wtorek, 23 kwietnia, 2024
Bez kategorii

Juniorzy odnoszą pewne zwycięstwo

KOTWICA Kórnik – KANIA Gostyń 3:0

W trzeciej kolejce rundy rewanżowej I Ligi wojewódzkiej Junior A2 gościliśmy w Kórniku zespół Kani Gostyń. Piątkowy mecz, miał być odbudowaniem się zespołu z Kórnika po przegranej 2:1 z drużyną z Kępna. 
Do meczu przystąpiliśmy osłabieni brakiem czterech podstawowych zawodników (kartki, kontuzje), w związku z czym mieliśmy pewne obawy o przebieg spotkania. Brak czterech zawodników spowodował, iż musieliśmy uzupełnić braki trzema zawodnikami na co dzień reprezentującymi drużynę trampkarzy (rocznik 2004/05).
Okazało się, że nasze obawy były bezpodstawne. Ponieważ mecz rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, bo już w 4 minucie spotkania Maciej Puk po podaniu Rafała Rozmiarka przyjął piłkę przed polem karnym przeciwnika i mocnym strzałem z lewej nogi nie dał szans bramkarzowi gości. Po otwarciu wyniku Kotwica nie spoczęła na laurach i cały czas próbowała podwyższyć rezultat spotkania. Po jednej z akcji Filip Soroko dostał piłkę w polu karnym mając świetną szansę strzelić na 2:0, ale niestety nie zdołał pokonać bramkarza gości, być może to skutek dwumiesięcznego rozbratu z piłką z powodu leczenia kontuzji. Kolejne minuty pierwszej połowy nie ulegał zmianie, Kotwica kontrolowała przebieg spotkania stwarzając sobie jeszcze kilka obiecujących sytuacji bramkowych. Kania Gostyń poza nielicznymi próbami ze stałych fragmentów gry poważnie nie zagroziła naszej bramce. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkową zaliczką.
Drugą połowę rozpoczęliśmy w niezmienionym składzie, cały czas próbując wyjść na dwubramkowe prowadzenie. W 52 minucie Maciej Kaczmarkiewicz z lewej strony boiska dośrodkował piłkę w pole karne, które wykorzystał Maciej Puk, głową zdobywając drugą bramkę dla Kotwicy. Następne minuty to zdecydowana przewaga naszych juniorów, którzy stworzyli jeszcze kilka groźnych sytuacji. Po jednej z nich, Filip Soroko po wygraniu pojedynku z obrońcą Gostynia podał idealną piłkę do Mikołaja Łoniewskiego, który mógł postawić kropkę nad „i” mając przed sobą tylko bramkarza gości, lecz chyba chwilowy brak koncentracji spowodował, iż nie wykorzystał swojej szansy, no cóż czasem tak bywa – głowa do góry Miki. W dalszej części spotkania przeważaliśmy i próbowaliśmy dobić rywala. Udało się to w 85 minucie po indywidualnej akcji naszego stopera Tymka Gabskiego. W okolicach środka pola odebrał piłkę rywalowi i popędził z nią na bramkę gości, zawodnicy z Gostynia próbowali przerwać rajd naszego zawodnika, lecz Tymek pokazał, że nie tylko gra defensywna jest jego mocną strona. Na pełnej szybkości wpadł w pole karne i strzałem z lewej nogi ustalił wynik spotkania na 3:0. 
Ten mecz to również bardzo dobry występ naszego bramkarza Janka Kaźmierczaka, który świetnie czytał grę nie dając szans zawodnikom gości na sprawdzenie jego umiejętności w postaci bronienia groźnych strzałów na naszą bramkę. 
Duże brawa dla drużyny, która pomimo osłabienia potrafiła udowodnić po raz drugi w tym sezonie swoją wyższość nad zespołem KANI Gostyń, jak również podnieść się po przegranej w poprzedniej kolejce z MARCINKAMI Kępno.
Następny mecz 23 kwietnia, w którym będziemy gościć SPARTE Konin. Mamy, więc trochę czasu, aby solidnie popracować, by utrzymać dobrą formę. Do końca sezonu jeszcze sporo spotkań, więc jeszcze dużo pracy przed nami.

Bramki: Maciej Puk ( 4 min.; 52 min.); Tymek Gabski (85 min.)
Skład: 
• Jan Kaźmierczak
• Franek Maciejewski
• Jan Wojciechowski 
• Tymek Gabski
• Bartek Jankowski
• Adam Wawrzynowicz
• Filip Soroko ( do 68 min.)
• Rafał Rozmiarek ( do 87 min.)
• Mikołaj Łoniewski 
• Maciej Kaczmarkiewicz 
• Maciej Puk 
• Ławka:
• Mikołaj Rogowski
• Marcel Kujawa
• Dominik Filipiak ( od 87 min.)
• Filip Kawalec
• Maks Pogonowski ( od 68 min.)